A dlaczego warto jeść płatki owsiane?

Płatki owsiane są dobrym źródłem błonnika pokarmowego (włókno pokarmowe), który ma wiele właściwości prozdrowotnych.

Jednym ze składników błonnika owsianego jest beta-glukan, który okazał się skuteczny w  obniżeniu cholesterolu krwi.

Jedzenie płatków owsianych może uregulować również poziom glikemii  (poziom glukozy we krwi). Kontrola glukozy we krwi i poziomu insuliny jest niezbędna w zapobieganiu wielu  problemów związanych z cukrzycą. Rozkład węglowodanów trwa dłużej przez co dłużej czujmy się syci.

Większość z badań nad tą zależnością dotyczyła raka piersi, ale podobnego efektu można się spodziewać na inne nowotwory wynikające z zaburzeń hormonalnych (rak prostaty, macicy i jajników)

Dodatkowo zawarty w nim błonnik stymuluje pracę jelit, stąd pomocny jest w usuwaniu zaparć.

Codzienna porcja płatków owsianych może redukować nadciśnienie. Warto wspomnieć, że nadciśnienie to nie tylko nieprzyjemne objawy, ale niestety przyczyna poważnych zaburzeń pracy serca i naczyń krwionośnych, a to przyczynia się do kolejnych zaburzeń organizmu.

Płatki owsiane czy kukurydziane?

Płatki owsiane są mniej popularne niż kukurydziane. Są mniej chrupiące, w zasadzie…w ogóle nie są chrupiące, ale mimo wszystko warto je smacznie przygotować i zjeść. Dlaczego?

Porcja płatków owsianych (30 g, czyli 3 łyżki) to większa porcja wapnia, który jest ważnym składnikiem mineralnym uczestniczącym w prawidłowym rozwoju układu kostnego, nerwowego. Z tego względu warto podawać je dzieciom czy osobom z ryzykiem osteoporozy, zamiast innych obecnych na rynku płatków śniadaniowych.

To nie koniec zalet – płatki owsiane zawierają  zdecydowanie większą porcję białka (3,6 g, gdzie  płatki kukurydziane to zaledwie  2g). Ponadto są większa dawką niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych – NNKT, które między innymi wpływają na obniżenie cholesterolu, czy nadciśnienia.  A także zdecydowanie mniejsza porcja cukrów prostych, dzięki czemu po owsiance, czujemy się dłużej syci niż po tradycyjnych płatkach kukurydzianych.

Wydaje mi się, że to wystarczające dowody na to, aby „nie dać się” reklamom i zamiast „pełnych smaku” przetworów zbożowych sięgnąć po własne musli z płatków owsianych i innych ingrediencji.